poniedziałek, 22 lutego 2016

#1 Czasem drobny epizod zmienia się w wielką historię

Tak, to znowu ja. Ta sama sueños, która niecałe dwa lata temu zaczynała swoją przygodę z bloggerem opowiadaniem o Pique i Ramosie, które teraz ginie gdzieś w setce porzuconych, skończonych i planowanych ze starego konta. Wróciłam. Po miesiącu przerwy, z nowymi priorytetami, trochę innym stylem tworzenia i co najważniejsze motywacją do skończenia tego, co niedawno zaczęłam. Miejmy nadzieję, że tym razem uda mi się to w stu procentach.
Dlatego zapraszam Was na opowiadanie o Sebastianie Vettelu, mające być początkiem nowej, oby lepszej sueños, chcącej spróbować czegoś innego, lepszego, dojrzalszego. Liczę, że choć trochę spodoba Wam się historia posiadająca w sobie dużą część prawdziwej mnie - obsesyjnej fanki Formuły Jeden, dla której możliwość obejrzenia wyścigu jest czymś więcej niż tylko chwilą relaksu.

Czasem drobny epizod zmienia się w wielką historię
sportowy bohater: Sebastian Vettel
część: prolog
'Minęło osiem lat. Osiem długich lat od ich ostatniego spotkania. Chwili, w której powiedziała 'żegnaj' i po prostu odeszła. Zostawiła go. Porzuciła tą jedną, prawdziwą i niepowtarzalną miłość, choć wtedy nie wiedziała jeszcze, że to właśnie ona. Nie wierzyła w to. Miała przecież ledwie dziewiętnaście lat, niedawno uzyskała dyplom za zdanie matury z najlepszym wynikiem w mieście, otworzyły się przed nią miliony ścieżek do spełnienia marzeń i dążenia tam, gdzie zawsze chciała się znaleźć. Dlatego podjęła ową decyzję. Wyjechała. Zaczęła studiować, poznawać nowych ludzi, chodzić na imprezy oraz z każdym dniem przekonywać się coraz bardziej, że jej życie nigdy nie będzie idealne. Że już się nie zakocha.'

2 komentarze:

  1. W końcu! Znalazłam dziewczynę, która lubi a może i kocha ;) skoki i F1. Przypuszczam, że MotoGP też. Jeżeli chodzi o F1 to tak samo jak ty lubię Sebastiana, a w MotoGP Rossiego ;)Będę tu często zaglądać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jestem obsesyjnie zakochana w F1, a skoki ostatnio pokochałam całym swoim serduszkiem. Co prawda w moto kibicuje Doviemu i Marcowi, a w ogóle najbardziej polubiłam młodego Marqueza z moto2, aczkolwiek Motorsport łączy, nieeprawdaż?
      Dziękuje:)

      Usuń